Strony

Róże Różańcowe

Warto posłuchać

27.08.2021

Spotkanie z Kardynałem Stefanem Wyszyńskim cz. 3. W celi.

 Samotność nie jest czymś najgorszym, najgorsze jest wewnętrzne poczucie osamotnienia, bo to oznacza opuszczenie przez innych …  

 Maryja z Jezusem nigdy Cię jednak nie opuszczają.

Słucham właśnie piosenki „Nikt Cię nie kocha tak, jak Ja…”  Tak mówi Jezus. 

Jeśli nie wierzysz, to spójrz na krzyż. Na dodatek na krzyżu dał nam Matkę. Dlatego nigdy nie jesteś sam/sama i walcz z poczuciem osamotnienia.

Spotkanie 3

  „Mogę powiedzieć, że przyjechałem tu wprost z ambony Świętej Anny, pod znakiem patrona Stolicy, błogosławionego Władysława.

 A dziś sobota. Dzień w którym zwykłem odprawiać Mszę świętą ku czci Matki Bożej Jasnogórskiej. Dziś po raz pierwszy od tylu lat Matka Boża nie otrzyma swojej sobotniej Mszy świętej.

  Wzrok mój zatrzymał się na biurku. Stoi tu Chrystus Miłosierny z podpisem: „Jezu, ufam Tobie” – fotografia znanego obrazu. Uznaję to za drugą łaskę dnia dzisiejszego. Oddaję się w opiekę Temu, za którego sprawą się tu znalazłem. Na biurku stoi jeszcze obrazek świętego Franciszka z Asyżu, słuchającego muzyki anielskiej, i obraz roześmianego „muzyka”w koszuli. To wszystko

 Dostaję posiłek, odmawiam brewiarz, porządkuję pokój. Pokój, do którego zostałem wprowadzony, robi wrażenie mieszkania świeżo i pospiesznie opuszczonego. Łóżko nie jest zasłane, pozostawione osobiste rzeczy  przez zakonnika, który tu mieszkał. Wśród tych rzeczy – walizka na wpół otwarta, z której wygląda najnowszy  zeszyt pisma  Kuźnica Kapłańska, z zaadresowaną imiennie obwolutą.  Wszystkie meble są w stanie ruiny: biurko pod ścianą ”trzyma się ściany”, podobnie szafka nocna, miednica z niewylaną wodą, w szafie osobista bielizna i ubranie. Na podłodze sterta książek przykryta papierem. Podłoga brudna, po kątach pełno „kotów” . Wygląd typowej celi zakonnej, gdzie gospodarzy człowiek zajęty ważniejszymi sprawami. Z pokoju wychodzą dwa okna na podwórze gospodarcze, na którym kręcą się kury, kaczki i indyki. Obora na pół uchylona z krowami. Zresztą pusto, nie ma żywej duszy. Na korytarzu kręcą się młodzi ludzie w ubraniach cywilnych.

  Wieczorem przyniesiono mi walizkę z rzeczami osobistymi, które zabrano z własnej inicjatywy z Miodowe, i pościel; było w niej nieco bielizny i trochę drobiazgów toaletowych.” …

Rywałd k. Lidzbarka  26 IX 1953r  sobota

Oprac. Sławek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.