W minioną niedzielę, w Liturgii Słowa, czytana była Ewangelia św. Jana J, 9, 1-41. Jej treść dotyczyła uzdrowienia niewidomego.
Człowiek ten, był
niewidomy od urodzenia nie widział nic, a jego zajęciem było żebranie.
Jezus przywrócił mu wzrok, ale też zyskał człowieka wierzącego i świadczącego…
Brak wzroku, zamknięte
oczy, bardzo utrudniają człowiekowi życie, a mogą też skazywać go na samotność…
która jest kolejnym nieszczęściem...
Jednak brak wzroku, to tylko jeden, z wielu możliwych rodzajów ślepoty … Tak mówi w swoim kazaniu, dotyczącym, wspomnianego fragmentu Ewangelii, śp. Ks. Piotr Pawlukiewicz.
Odszedł niedawno,
jutro jest Jego pogrzeb, pozostawił jednak po sobie w Internecie, tak wiele nauk z
których możemy korzystać.
Dzisiaj chciałbym polecić kazanie ks. Pawlukiewicza, wychodzące z opisywanego w Ewangelii uzdrowienia niewidomego, ale wskazujące na wiele możliwych rodzajów ślepoty, wśród których ślepota oczu, może wcale nie jest tą najbardziej dla człowieka tragiczną…
Dla niego samego, ale i dla innych...
Posłuchajmy słów śp. Ks. Pawlukiewicza.
Dotknij Panie nie tylko moich oczu...
abym przejrzał i aby spojrzenie moje było zawsze dobre.
Dotknij Panie mego serca, moich myśli i wszystkiego co wymaga uzdrowienia,
by wierzyć wciąż bardziej i świadczyć o Tobie.
Sławek +
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.