Strony

Róże Różańcowe

Warto posłuchać

15.08.2019

Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

... rozważamy,  by umacniać wiarę i odważnie żyć nauką Chrystusowego Kościoła… 


 Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny jest najstarszym świętem maryjnym.  Prawda o Wniebowzięciu rozwijała się przez dwa tysiące lat …
  W V wieku w Jerozolimie pojawiło się święto Zaśnięcia i Złożenia do grobu Maryi. Początkowo wspominano w ten sposób śmierć Maryi. Później zwrócono uwagę na ostateczne spełnienie jej życia i przebywanie w niebie.

W okresie od V do VII wieku powstały legendy  opowiadające o odejściu Matki Bożej z tego świata.
W średniowieczu  rozwinęła się poważna refleksja teologiczna na temat tajemnicy Maryi i rola legendarnych wątków maryjnych stawała się coraz mniejsza. Teolodzy uzasadnili wniebowzięcie Maryi podkreślając Jej niepowtarzalny związek z Jezusem zmartwychwstałym,  poprzez Boże macierzyństwo… 

Decydujące było jednak to, że wiara w ostateczne spełnienie się życia Maryi stawała się z wieku na wiek coraz bardziej zakorzeniona w życiu i modlitwie wiernych… była konsekwencją zawierzenia Słowu Boga…

  W 1946 roku Pius XII zwrócił się do biskupów całego świata z prośbą o wyrażenie opinii  o słuszności ogłoszenia dogmatu o Wniebowzięciu. Rozesłano do wszystkich parafii ankietę. Po otrzymaniu pozytywnych wypowiedzi  w sprawie wiary Ludu Bożego we Wniebowzięcie, 1 listopada 1950 roku Papież ogłosił dogmat w konstytucji apostolskiej Najszczodrobliwszy Bóg : „po zakończeniu ziemskiego życia z duszą i ciałem została wzięta do chwały niebieskiej”. Maryja została wzięta do nieba podobnie jak Eliasz (2 Krl 2, 11; 1Mch 2, 58) i Henoch (Rdz5.24 i Hbr 11,5).  

  Dogmat o Wniebowzięciu  nie oznacza, że Maryja nie umarła.
/święty Jan Paweł II stwierdził: umarła/... jak wiemy każdy człowiek umiera… Dogmat o Wniebowzięciu to wyznanie wiary, że  Matka Boża przekroczyła granicę śmierci i w pełni (z duszą i nowym ciałem) dotarła do celu życia każdego człowieka.

  Dlaczego Papież przed podjęciem decyzji o ogłoszeniu tego dogmatu, pytał o wiarę Ludu Bożego – czyli wszystkich trwających w nauce Kościoła katolickiego?  Katolicyzm  nie jest religią ograniczającą się do dogmatów, wbrew temu co wielu twierdzi…  możemy więc pytać na ile znamy  naukę Kościoła, Pismo Święte, Tradycję i wiarę Ludu Bożego, rolę jaką odgrywa? Ogólnie mówiąc dogmaty są  w pewnych sytuacjach konieczne. Ogłaszanie ich wynika jedynie z  troski o zachowanie czystości naszej wiary, zazwyczaj  w konfrontacji z powstającymi herezjami. Dogmaty mają zawsze swoją podstawę w Objawieniu ,  odwołują się do Pisma Świętego, czyli tego, co Pan Bóg nam powiedział, do Tradycji, a także  do wiary Ludu Bożego, jak to miało miejsce w przypadku  dogmatu o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny.  Może nawet decydujące znaczenie miała wiara Ludu Bożego, bo czyż  Kościół nie  jest prowadzony  przez Ducha Chrystusa…. przecież  tak obiecał Pan

 
„Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze - Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie.”  (J 14,16-17
„To wam powiedziałem przebywając wśród was.  Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem” (J 14,25-26).

Duch Święty, działa i sprawia, byśmy  nauczanie Jezusa przyjmowali z wiarą… uczy  właściwego rozumienia.

Duch Prawdy....  prawda u św. Jana oznacza Boga, oraz Jego objawienie przyniesione przez Jezusa Chrystusa. Duch Święty to Duch Prawdy, który swoją mocą wprowadza w głębię Bożej Tajemnicy…

Świat – oznacza przestrzeń w której żyje człowiek, a według św. Jana,  także część ludzkości wrogą Chrystusowi,  powołaną do zbawienia (por. J 3,16), ale świadomie odrzucającą Prawdę… 



  Objawienie dane raz, to Święta Boża Tajemnica, której tu na ziemi  nie poznamy do końca… ale wciąż jesteśmy zaproszeni do zgłębiania podanej przez Kościół nauki.     Na tym również polega piękno  głoszonej w naszym Kościele Dobrej Nowiny, że trwając w wierze  wcale nie stoimy w miejscu , możemy coraz lepiej poznawać ,  rozumieć,  przyjmować  i ufać Słowu Boga.  

  Poznawanie, rozumienie może owocować przyjmowaniem, a ostatecznie odnowieniem i umocnieniem wiary… a więc wiara też ma swój rozwój… Oczywiście wymaga to  czasu, naszego trudu, cierpliwości,  modlitwy, życia wiarą w codzienności, aby Łaski otrzymane, mogły owocować w nas,  według Bożego zamiaru…

  Słowo Boże, refleksja teologów, wiara Ludu Bożego … nauka Kościoła Świętego… dogmaty,  niech pobudzają do refleksji nad osobistym życiem , którego jedynym celem jest nasza szczęśliwa przyszłość w niebie…

Pismo Święte   w pewnym stopniu ukierunkowuje nas na prawdę o Wniebowzięciu  chociaż nie mówi wprost…    

„Błogosławiona Jesteś, któraś uwierzyła” (Łk 1,45),

„Oto błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia” (Łk 1,48)
… wierzymy, że  Maryja otrzymawszy pełnię łaski Boga, już doświadcza przebywania z duszą i nowym ciałem w chwale niebieskiej… wszystko zaś dzięki zasługom Pana Jezusa…

  Jako dzieci Boże powołane do życia wiecznego idziemy tą samą drogą, a więc nie możemy jedynie kontemplować Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, jako  obserwatorzy, stojący z boku. Wpatrujmy się w nie, jako w spełnienie  pragnienia naszych serc… wypełnienie naszego powołania ... powrotu do Domu Ojca.
  
  Zachęca nas do takiego myślenia także Katechizm Kościoła Katolickiego w następujących słowach:  

"Wniebowzięcie Maryi jest szczególnym uczestniczeniem w Zmartwychwstaniu Jej Syna i uprzedzeniem zmartwychwstania innych chrześcijan". 


  Prawda o Wniebowzięciu przypomina też, że zbawienie dotyczy ciała... bo Pan zapowiedział zmartwychwstanie ciał... Jednak zdarza się u niektórych ludzi, że jednocześnie  kochając ciało chronią je i pielęgnują, ale jako źródło udręk, upokorzeń  nienawidzą. Dlatego też możemy spotkać osoby, które uznając  ideę życia wiecznego,  odrzucają jako absurdalną zapowiedź zmartwychwstania ciała... a to już wykracza poza nauczanie Pana Jezusa...

 Żyjąc w ciele, nie umiemy sobie wyobrazić nowego ciała z  którym Maryja jest w niebie... ani  naszego ciała po zmartwychwstaniu... aby nam pomóc  św. Paweł wyjaśnia:

 "Lecz powie ktoś: A jak zmartwychwstają umarli? W jakim ukazują się ciele ?  
O, niemądry! Przecież to, co siejesz, nie ożyje, jeżeli wprzód nie obumrze. To, co zasiewasz, nie jest od razu ciałem, którym ma się stać potem, lecz zwykłym ziarnem [...]. Podobnie rzecz się ma ze zmartwychwstaniem. Zasiewa się zniszczalne – powstaje zaś niezniszczalne; sieje się niechwalebne – powstaje chwalebne...”  
(1 Kor 15,35nn).
  
Wniebowzięcie przybliża rozumienie  słów Pawła Apostoła i wlewa w serce  mocną nadzieję, że Bóg zachowa nas na wieczność tak, jak zachował Maryję, z duszą i ciałem.
Wniebowzięta Maryjo, Mamusiu Boga i ludzi prowadź nas do Siebie!
        
      Elżbieta P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.