Strony

Róże Różańcowe

Warto posłuchać

7.07.2019

„Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: Pokój temu domowi!” Łk 10, 5).


 W perykopie ewangelicznej, w którą wsłuchujemy się podczas dzisiejszej Eucharystii, Jezus wprowadza nas w eklezjalny wymiar swojego dzieła odkupienia świata. 
  
  Każdy ochrzczony, podobnie jak siedemdziesięciu dwóch uczniów, wezwany jest, aby stać się  uczestnikiem Jego zbawczej misji, przez ofiarne głoszenie Dobrej Nowiny słowem i przykładem swojego życia, co nierzadko czyni je krzyżem, dopełniającym braki udręk Chrystusa dla dobra Kościoła (por. Kol 1, 24) .

„Następnie wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich (gr. apesteleien autous) po dwóch przed sobą (gr. pro prosopou autou, dosł. przed obliczem jego) do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał” (Łk 10, 1).

Dziewiąty rozdział Ewangelii według św. Łukasza rozpoczął się posłaniem przez Jezusa dwunastu Apostołów:

„Wtedy zwołał Dwunastu, dał im moc i władzę (gr. dynamin kai exousian) nad wszystkimi złymi duchami i władzę leczenia chorób. I wysłał ich (gr. apesteilen autous), aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych. (…)Wyszli więc i chodzili po wsiach, głosząc Ewangelię i uzdrawiając wszędzie ” (Łk 9, 1-2; 6).

Miało to miejsce jeszcze przed Jego Przemienieniem i decyzją o podróży do Jerozolimy, której finałem była Jego zbawcza śmierć na krzyżu. W ten sposób Jezus niejako antycypował posłanie, w którym  – jako Zmartwychwstały – polecił uczniom:

„Dana Mi jest wszelka władza (gr. pasa exousia) w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 18, 28). 

Dwunastu stało się Apostołami wówczas, gdy z uczniów idących za Jezusem stali się tymi, którzy zostali posłani przed Nim, aby – niczym św. Jan Chrzciciel – przygotować Mu drogi, poprzez wypędzanie złych duchów, uzdrawianie chorych w otrzymanej od Jezusa mocy i głoszenia nastania Królestwa Bożego. Fakt, że Jezus udziela  Apostołom swojej mocy i władzy / autorytetu (gr. exousia), którą otrzymał od Ojca w Duchu Świętym, świadczy o tym, że może nią swobodnie rozporządzać, ponieważ jest im równy w bóstwie. Wolność Jezusa jest absolutna, ponieważ wynika ona z Jego wyjątkowej relacji z Ojcem. W doskonałej wolności Syna Jezus czyni się darem paschalnym, jaki Ojciec ofiaruje ludzkości, aby ją ocalić przed śmiercią wieczną:

„Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je [potem] znów odzyskać. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca” (J 10, 17-18).

Syn wypełnia nakaz Ojca i składa swoje życie w doskonałej ofierze za nas, zaś wcześniej głosi Żydom nastanie Bożego królestwa. Moc dla spełnienia swojej misji Jezus czerpie z nieskończonej, wzajemnej Miłości, która Łączy Go z Ojcem, a która jest ich wspólnym tchnieniem: Trzecią Osobą Bożą. Przyjmując moc uświęcającą, której wyrazem zewnętrznym jest władza nad złymi duchami, oraz uzdrawianie, a także podejmując się uczestnictwa w ziemskiej misji Zbawiciela, uczniowie zostają już teraz niejako włączeni w intymne życie Trójcy Przenajświętszej. Głoszenie Królestwa Bożego w imię Jezusa jest ściśle związane z udzielaniem pokoju, który jest antycypacją daru Zmartwychwstałego. Udzielając go w pierwszej kolejności swoim najbliższym uczniom, Pan odbudowuje intymną relację przyjaźni, zniszczoną przez Jedenastu ich ucieczką z ogrodu Oliwnego i przywraca im godność Apostołów, czyli posłanych.

„Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał (gr. apestalken me ho Pater), tak i Ja was posyłam (gr. kago pempo hymas)». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20, 19-23).  

Chociaż misja Dwunastu, oraz ich następców jest wyjątkowa, to dzisiejsza perykopa ewangeliczna, w której odnaleźć możemy elementy wspólne z opisem pierwszego wysłania Apostołów, uczy nas, że każdy uczeń Jezusa, będąc powołanym do świętości i do uczestnictwa w intymnym życiu Trójcy Przenajświętszej, jest jednocześnie wezwany do stania się posłanym / apostołem. Podobnie jak powołanie Dwunastu było nawiązaniem przez Jezusa do dwunastu pokoleń Izraela, tak również wyznaczenie siedemdziesięciu dwóch ma głęboką wymowę symboliczną:

„W Izraelu jest siedemdziesięciu starszych (Wj 24, 1; Lb 11, 16-24), siedemdziesięciu członków Sanhedrynu, siedemdziesięciu tłumaczy Biblii i siedemdziesiąt ludów ziemi (por. Rdz 10). Jednakże w przekładzie Septuaginty, Rdz 10 podaje siedemdziesiąt dwa narody; a starsi z Wj 24 Lb 11 stają się siedemdziesięcioma dwoma, kiedy doda się do nich Mojżesza i Aarona. Pomijając kwestię, czy jest ich siedemdziesięciu, czy siedemdziesięciu dwóch, znaczenie jest wyraźne: słowo dane Izraelowi musi dotrzeć do wszystkich dzieci Bożych, do wszystkich ludów. Siedemdziesięciu dwóch plus dwunastu stanowi siedem razy dwanaście, co oznacza, że całość ludzi (siedem oznacza pełnię) jest ludem Bożym (dwanaście nawiązuje do dwunastu pokoleń Izraela)” (O. Silvano Fausti SJ „Wspólnota czyta Ewangelię według św. Łukasza”, s. 390).

Zatem każdy człowiek wierzący w Chrystusa jest na mocy chrztu świętego powołany do pójścia przed Nim, dosłownie – jak pisze św. Łukasz – „przed obliczem jego”, które Zbawiciel utwierdził w swoim posłuszeństwie Ojcu, aż po krzyż Golgoty, płynącym z nieskończonej miłości do Ojca i do rodzaju ludzkiego. Jeżeli chcemy być autentycznymi uczniami Pana, czyli takimi, do których powie w dniu Sądu Ostatecznego:

„Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata” (Mt 25, 34),

również i my musimy utwierdzać nasze oblicza, upodabniając się do Jezusa w Jego całkowitym zawierzeniu Ojcu, w nieustannym przypominaniu sobie, że wszystko czym jesteśmy i co posiadamy jest darem Jego miłości, nawet jeśli są to trudy wędrówki przez życie w śmiertelnym niebezpieczeństwie owiec posłanych między wilki, bez trzosa i sandałów, bez zatrzymywania się dla zbędnych pozdrowień; wędrówki, której najważniejszym celem jest niesienie pokoju, będącego pierwszym darem Zmartwychwstałego Pana dla serc otwierających się na dar Bożego królowania (por. Łk 10, 3-6).

Taka postawa rodzi pośpiech, którego uczy nas najświętsza Maryja Dziewica. Ona bowiem, doświadczywszy łaski Zwiastowania i przyjąwszy do swojego niepokalanego łona Słowo Boże, które w tajemnicy Wcielenia stało się człowiekiem i Jej Synem:

„wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w [pokoleniu] Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę” (Łk 1, 39-41).

Matka Boża, która przygotowała sługi podczas wesela w Kanie na pierwszy cud Jezusa, objawiającego miłosierdzie Ojca, mówiąc im, aby uczynili wszystko, co Jej Syn im powie (por. J 2, 5), w sposób doskonały wypełniła w swoim cichym i pokornym życiu warunki owocnego apostolatu, które później Jezus wskaże Dwunastu, a następnie siedemdziesięciu dwóm uczniom, stając się naszą przewodniczką i wspomożycielką w Nowej Ewangelizacji, do której wzywa nas papież Franciszek. Podstawą bowiem wszelkiej autentycznej ewangelizacji jest miłość do Boga, która wyraża się w miłości do człowieka, którego On postawił na naszej drodze:

„Istnieje styl maryjny w działalności ewangelizacyjnej Kościoła. Za każdym razem, gdy spoglądamy na Maryję, znów zaczynamy wierzyć w rewolucyjną moc delikatności i czułości. W Niej dostrzegamy, że pokora i delikatność nie są cnotami słabych, lecz mocnych, że nie potrzebują źle traktować innych, aby czuć się ważni. Patrząc na Nią, odkrywamy, że Ta, która wielbiła Boga, ponieważ «strąca władców z tronu», a «bogaczy odprawia z niczym», jest tą samą, która wprowadza ciepło domowego ogniska w nasze poszukiwanie sprawiedliwości. Jest również Tą, która zachowuje uważnie «wszystkie te sprawy i rozważa je w swoim sercu» (Łk 2, 19). Maryja umie rozpoznawać ślady Ducha Bożego w wielkich wydarzeniach, a także w tych wydających się nieuchwytnymi. Kontempluje tajemnice Boga w świecie, w dziejach i w życiu codziennym każdego i wszystkich. Jest niewiastą modlącą się i pracującą w Nazarecie, i jest również naszą Panią gotowości, tą, która opuszcza swoje miasteczko, by pomóc innym «z pośpiechem» (Łk 1, 39). Ta dynamika sprawiedliwości i delikatności, kontemplacji i szybkiego wyruszania w drogę do innych – to wszystko czyni z Niej kościelny wzór dla ewangelizacji. Prosimy Ją, by swoją matczyną modlitwą pomogła nam, aby Kościół stał się domem dla wielu, matką dla wszystkich ludów i aby stały się możliwe narodziny nowego świata. To Zmartwychwstały, który mówi nam z mocą, napełniającą nas olbrzymią ufnością i głęboką nadzieją: «Oto czynię wszystko nowe» (Ap 21, 5).

Pełni ufności, zmierzamy z Maryją ku tej obietnicy i mówimy: Dziewico i Matko, Maryjo, Ty, któraś pod tchnieniem Ducha przyjęła Słowo życia w głębi Twej pokornej wiary, całkowicie oddana Odwiecznemu, pomóż nam wypowiedzieć nasze «tak» wobec pilnej potrzeby, jak nigdy dotąd naglącej, by wszędzie rozległa się Dobra Nowina o Jezusie. Ty, napełniona obecnością Chrystusa, zaniosłaś radość Janowi Chrzcicielowi i sprawiłaś, że rozradował się w łonie swej matki. Ty, pełna wielkiej radości, opiewałaś cudowne dzieła Pańskie. Ty, któraś stała wytrwale pod Krzyżem z niewzruszoną wiarą i otrzymałaś radosną nowinę zmartwychwstania, któraś zgromadziła uczniów w oczekiwaniu na Ducha Świętego, by narodził się ewangelizujący Kościół. Wyproś nam nowy zapał zmartwychwstałych w obecnych czasach, by nieść wszystkim Ewangelię życia zwyciężającą śmierć. Daj nam odwagę szukania nowych dróg, aby dotarł do wszystkich dar piękna, które nie zaniknie. Ty, Dziewico słuchania i kontemplacji, Matko miłości, Oblubienico wiecznych zaślubin, wstawiaj się za Kościołem, którego jesteś najczystszą ikoną, aby się nigdy nie zamykał i nie zatrzymywał w swojej misji szerzenia Królestwa. Gwiazdo nowej ewangelizacji, pomóż nam zajaśnieć świadectwem komunii, służby, żarliwej i ofiarnej wiary, sprawiedliwości i miłości do ubogich, aby radość Ewangelii dotarła aż po krańce ziemi, i żadne peryferie nie zostały pozbawione jej światła. Matko żywej Ewangelii, źródło radości dla maluczkich, módl się za nami. Amen. Alleluja!” (Franciszek, Adhortacja apostolska Evangelii Gaudium, 288).

                                                                       Arek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.