Strony

Róże Różańcowe

Warto posłuchać

11.05.2018

Dni Krzyżowe, czyli dni modlitw o urodzaje


  Od wieków przed świętem Wniebowstąpienia Pańskiego przypadają trzy Dni Krzyżowe. Wprowadził je do kościelno – ludowej tradycji francuski biskup Mamert już w V wieku. Dzisiaj są bardziej znane, jako dni modlitw o urodzaje i nie towarzyszą im tak barwne obchody, jakie miały miejsce jeszcze w okresie powojennym.
  Nasi przodkowie, swoje gospodarstwa, pola i urodzaje powierzali Boskiej opiece.  Zieleniejące zasiewy, młode kwiaty i zawiązki były i są bardzo kruche i podatne na zniszczenie. Szczególne modlitwy zanoszono od poniedziałku do środy zachowując przy tym post. W ciągu tych dni księża odprawiali msze święte z intencjami o urodzaj zasiewów, uświęcenie ludzkiej pracy i za głodujących.

Później zgromadzony lud wyruszał w uroczystych procesjach z kościoła do przydrożnej kaplicy lub krzyża ze śpiewem litanii do Wszystkich Świętych. Niekiedy same msze odprawiano na polach.
  W średniowieczu w procesjach uczestniczyli także królowie, magnaci i inne znaczne persony. Wszyscy zakładali pokutne stroje i niekiedy posypywali się dodatkowo poświęconym popiołem. Na zakończenie obchodów urządzano wspólny poczęstunek.
   

  Samo wniebowstąpienie obchodzono najpierw razem ze świętem Zesłania Ducha Świętego, a następnie w 40 dni po Zmartwychwstaniu, w czwartek. Obecnie przypada ono na siódmą niedziele po Wielkanocy. Jeszcze przed II wojna światową liturgiczną tradycja tego dnia była procesja przed mszą symbolizująca drogę na Górę Oliwną. Na jej zakończenie, figurę Zmartwychwstałego podnoszono do góry, a następnie chowano w zakrystii do przyszłorocznej Wielkanocy. Po odczytaniu Ewangelii gaszono tez paschał. Radość z wstąpienia Chrystusa do nieba podkreślano przez polewanie zgromadzonych wiernych wodą lub obsypywanie ich kwiatami z sufitu kościoła. W niektórych miejscowościach topiono też diabła. Kukłę wykonaną ze szmat i słomy najpierw bito kijami i rózgami a później wrzucano do rzeki.
 

  Okres ciężkich prac i niepewności, co do ich rezultatu przez kultywowanie powyższych tradycji starano się przeżywać w duchu ufności zawierzeniu Bogu i z radością.
                                                          Agnieszka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.