Zapraszając Boga do swojego życia
chcemy, jak najwięcej czasu spędzać
przy Nim. Modlitwa jest nieodłącznym
elementem w obcowaniu z Bogiem.
Całkiem niedawno odkryłam skarb jaki
Bóg nam zostawił, o czym pisałam
w świadectwie.
Zostawił nam siebie w małej Hostii, wręcz nie pasującej do Jego Wszechmocy i Majestatu. Jednak właśnie w tej Hostii, tak skromnej zostawił nam siebie...
Ja do kościoła w pobliskim mieście, gdzie odbywa się wieczysta adoracja
mam 5 km. Zastanawiam się, ilu ludzi zastanowi się w tym pędzie, w jakim
żyje, przejeżdżając koło kościoła, że tam jest Pan Jezus.
Jest i czaka na nas.
Ludzie przychodzą. Niektórzy na chwilę inni na dłużej.
Czasami z zakupami, gdzieś przechodząc….
Tak, jak noszą zakupy, nosimy również ciężary naszego życia,
te codzienne troski. Nie tylko odświętnie w niedziele.
Zapewne każda ich chwila jest wyjątkowa.
W miarę możliwości przychodzę do Jezusa przed Przenajświętszy Sakrament.
Czasem ze łzami, czasem z uśmiechem na twarzy.
Czasami nic nie mówię.
Przychodząc tam mam różne ciężary jednak za każdym razem,
Jezus mnie przytula do swego serca. Wychodząc z kościoła
czuję się silniejsza. Obdarzona mocą mojego Pana.
Mogę śpiewać wtedy, jak w Psalmie 46.
"Bóg naszą ucieczką i mocą,
okazał się niezawodną pomocą w ucisku.
Dlatego nie znamy trwogi, choćby się ziemia zapadła,
choćby góry runęły w samo serce morza."
Adoracja jak sama nazwa wskazuje na uwielbienie, adorowanie.
Łatwiej oczywiście nam prosić, jednak chwalmy Pana i uwielbiajmy Go tak,
jak potrafimy, byle była to modlitwa płynąca z serca, wsłuchujmy się
w Jego słowa i wpatrujmy w najpiękniejsze oblicze pełne Miłości i pokory.
Wsłuchujmy się co Bóg chce nam powiedzieć w tej ciszy.
Niech Bóg przemienia nasze serca, aby wypełniały Jego wolę.
Z Panem Bogiem
Renata
Kiedyś mi ktoś powiedział. Chcę iść przed Najświętszy Sakrament. Nie będę nic mówić. Chce po prostu być z Jezusem. Żeby nie był sam.
OdpowiedzUsuńU nas w środę i czwartek będzie 40 godzinne Nabożeństwo.
Ja też się postaram, żeby Jezus nie był sam, chociaż może nie będzie.
Może też będę tylko trwał przed Nim.
Może czasem za dużo tych słów.
Sławek
Byłem na Adoracji i starałem się trwać przed Jezusem.
OdpowiedzUsuńChyba było Mu jednak smutno.
Sławek