"Kto nie
bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien." Mt.10.38
Tak zaistnieliśmy….
Gdy Krzyż był śmiało i wysoko niesiony przez
tych, którzy mieli przewodzić Narodowi i Ojczyźnie naszej, nie musieliśmy mieć obaw, schylać głowy przed
innymi mocarstwami.
Gdy bywał odstawiany, albo był, jakby pro
forma, Polska bywała na kolanach...
I znów
po jakimś czasie trzeba było spojrzeć na Krzyż, stanąć przy nim, wziąć mocno w
dłonie, ponieść ofiary... żeby poczuć, że się jest u siebie.
Historia nauczycielką życia.....
To nie jest
historia dziesięcioleci, ale cała historia Narodu Polskiego i Ojczyzny.
Czy komuś może zależeć na tym, żeby Polacy znów mieli zalęknione spojrzenie?