Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

17.02.2019

„Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże” (Łk 6, 20).


W zeszłym tygodniu rozważaliśmy perykopę powołania pierwszych uczniów. Św. Łukasz pisze, że po doświadczeniu mocy i świętości Chrystusa, której zewnętrznym wyrazem był cudowny połów, Szymon, Jakub i Jan, „przyciągnąwszy łodzie do brzegu, zostawili wszystko i poszli za Nim” (Łk 5, 11).

 Pójście za Jezusem w Jego drodze ku Golgocie jest dla każdego ucznia procesem wyrzekania się samego siebie i upodabniania się do Niego, do uczestnictwa – przez dźwiganie swojego krzyża – w Jego Passze, do którego wezwany jest każdy członek mistycznego Ciała Chrystusa. Podobnie zostawienie wszystkiego, choć wyraża się w konkretnej rezygnacji z dotychczasowego życia, z jego wygód i przyjemności, w istocie jest naśladowaniem kenozy / uniżenia Zbawiciela, o której pisze św. Paweł w Liście do Filipian: „On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi” (Flp 2, 6-7). Uniżenie się Jezusa, jego ubóstwo, począwszy od narodzenia w Betlejemskiej grocie, aż do skonania w nagości i wyszydzeniu na drzewie krzyża, za murami Jerozolimy, jest dobrowolnym darem jaki Ojciec czyni z Syna w mocy Ducha Świętego, dla naszego zbawienia. Tylko tak przyjęty i przeżyty dar powołania do bycia uczniem i naśladowcą Zbawiciela ma sens i przynosi owoc obfity. Apostoł Narodów przypomina nam: „Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić” (2 Kor, 8, 9). Dopiero wówczas, gdy doświadczymy w naszym życiu łaski chrystusowego zubożenia „dla was”, będziemy w stanie stać się darem dla innych, który wymaga ofiary, czasem heroicznej.

13.02.2019

Jakie kapłaństwo?... Bóg sam wystarczy… Nie potrzeba wodzirejów, wystarczą pasterze.

Pierwsza z naszych intencji w Róży Różańcowej Modlitwy Wstawienniczej na miesiąc luty brzmi następująco:
  „O umiłowanie – ciągle od nowa - swojego powołania i posługi kapłańskiej przez wszystkich kapłanów.
O pojęcie roli i znaczenia kapłanów przez wszystkich wiernych.”
  
   Agnieszka V przesłała nam z dalekich stron artykuł, który stał się inspiracją do tej intencji, dotyczący właśnie, kapłanów i kapłaństwa, ale i nas, wiernych.  Jest to tekst Ewy Polak – Pałkiewicz - do którego link zamieszczamy na końcu artykułu. 
  Tekst polecony z daleka, ale opublikowany w Polsce i mówiący o kapłaństwie, które podoba się światu ... taki "kapłan wodzirej" i o tym, które podoba się Bogu. Tekst pokazujący pewne zagrożenia dla kapłaństwa, ale i wspierający kapłanów, dla których u podstaw powołania i wypełniania całej kapłańskiej posługi, leży miłość do Boga i chęć wypełnienia podjętego kiedyś posłannictwa na sposób Boży.

11.02.2019

Przez wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny z Lourdes prosimy Cię Panie Boże o uzdrowienie.

  Wszyscy jesteśmy chorzy…  Sami, na skutek dolegliwości duszy, umysłu, ciała, czy też przez to, że jesteśmy w chorych sytuacjach, czy blisko tych, którzy będąc, tak czy inaczej  chorzy, powodują, że my chorujemy przez nich, czy razem z nimi….
   W dzień  Wspomnienia Matki Bożej z Lourdes i jednocześnie w  Światowy Dzień Chorego, zanieśmy do Boga nasze modlitwy. ( Jeśli chcesz, to w komentarzu możesz dodać swoją intencję - o jakie uzdrowienie prosisz. Dodamy ją do intencji, już zamieszczonych w tekście i obejmiemy naszą modlitwą... pomodlimy się wspólnie.)

  Panie Boże, za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny z Lourdes prosimy:
Z dolegliwości, które nękają naszą wiarę – uzdrów nas Panie
Z chwiejności w wybieraniu Twojej drogi - uzdrów nas Panie
Z mówienia Tobie tak, mając przy tym swoje „ale” odnośnie Kościoła i jego nauki - uzdrów nas Panie
Z chorób dręczących nasze małżeństwa i rodziny - uzdrów nas Panie
Z chorób dręczących nasze relacje pozamałżeńskie - uzdrów nas Panie
Z nieumiejętności dobrego wychowania dzieci - uzdrów nas Panie
Ze złych spojrzeń, skłonności, myśli, zaniedbań, lenistwa  - uzdrów nas Panie
Ze złych czynów, uwikłań, nałogów - uzdrów nas Panie

10.02.2019

„Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!” (Łk 5, 4).

   Dzisiejsza perykopa ewangeliczna w szczególny sposób wskazuje na eklezjalny wymiar zbawczego działania Boga. Po chrzcie w Jordanie, namaszczony Duchem Świętym, Jezus zaczyna głosić wypełnienie się Bożych obietnic i nastanie Królestwa Bożego. 
  Znaki, które przy tym czyni stanowią potwierdzenie, że nie jest On kolejnym samozwańczym mesjaszem, lecz zapowiadanym przez Izajasza Sługą Jahwe. Zbawienie ofiarowane przez Jezusa każdemu, kto w Niego uwierzy, nie nastąpiło bowiem na skutek krwawego powstania, lecz dzięki Jego ofierze paschalnej, kiedy to – jak uczy nas św. Paweł – nas, „umarłych na skutek występków i "nieobrzezania" waszego [grzesznego] ciała, razem z Nim przywrócił do życia. Darował nam wszystkie występki, skreślił zapis dłużny obciążający nas nakazami. To właśnie, co było naszym przeciwnikiem, usunął z drogi, przygwoździwszy do krzyża” (Kol 2, 13-14).

8.02.2019

„To tu stałam się córką Boga”.


  „ Aby z wielkodusznością były otaczane opieką ofiary handlu ludźmi, przymusowej prostytucji i przemocy.”
   
  Tak brzmi intencja powszechna Apostolstwa Modlitwy dla Róż Różańcowych na miesiąc luty 2019r. Natomiast dzisiaj obchodzimy m.in. wspomnienie św. Józefiny Bakhity dziewicy.
   Jaka była jej droga do chrześcijaństwa i świętości możemy dowiedzieć się z tekstu jaki znajdziemy pod załączonym na końcu artykułu linkiem. Zobaczymy, jak bardzo ta intencja modlitwy łączy się z tym co przeżyła Bakhita.
   
... Krótka refleksja dla nas chrześcijan, którzy wyssali swoją wiarę niemal z mlekiem matki.
    
   Mleko i piecza matki, kiedyś się kończy zaczynamy życie na własny rachunek… to cielesne, doczesne i duchowe.
  O co dbamy najbardziej? Czy myśl o Bogu naszym Stwórcy, jest zawsze motorem naszego postępowania, albo, czy chociaż uwzględniamy Go w naszych działaniach?
   Jak często nie widać tego, chociaż bycia chrześcijanami, poza wyjątkami, się nie wyrzekamy.
   Ile jest w naszym życiu działań z Miłości Boga i bliźniego, a ile z innych pobudek?
Ile jest braku dobrych działań?
Jak reagujemy na zło, które głównie od…. chrześcijańskich braci nas spotyka?