W niedzielę byłam świadkiem kolejnego chrztu w mojej małej
parafii. Jesteśmy dopiero trzy i pół roku odrębną jednostką parafialną, pod
wezwaniem Matki Boskiej Różańcowej, w pięknych okolicach. Miejsce na tyle
atrakcyjne, że wciąż są śluby, chrzty i coraz bardziej zaludnia się nasza
okolica.
Nie ma ustalonej niedzieli na Sakrament Chrztu Świętego, więc w ostatnim czasie, licząc wczorajszą niedzielę Wielkanocną, tylko jedna była bez chrztu.
Zwróciłam uwagę, że pierwszy raz usłyszałam głośno, jak rodzice pytani przez kapłana, podają imię jakie wybrali dla swojego dziecka.
Nie ma ustalonej niedzieli na Sakrament Chrztu Świętego, więc w ostatnim czasie, licząc wczorajszą niedzielę Wielkanocną, tylko jedna była bez chrztu.
Zwróciłam uwagę, że pierwszy raz usłyszałam głośno, jak rodzice pytani przez kapłana, podają imię jakie wybrali dla swojego dziecka.