Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Opinie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Opinie. Pokaż wszystkie posty

24.03.2018

„Pamiętajcie chrześcijanie, że za tydzień Zmartwychwstanie”. Niedziela Palmowa, palmy - historycznie.

Ten krótki wierszyk przed wiekiem towarzyszył wracającym z kościoła w Niedzielę Palmową zwaną też Kwietną lub Wierzbną. Jest ona początkiem obrzędów Wielkiego Tygodniai przypomina o triumfalnym wjeździe Jezusa do Jerozolimy. Na jego pamiątkę do liturgii w XI wieku wprowadzono zwyczaj święcenia zielonych palm i procesji z nimi.
  Polski folklor przypisał palmom nadzwyczajne zdolności. Jej podstawę – gałązki wierzby obsypane baziami uznawano za symbol zmartwychwstania i nieśmiertelności. Oprócz niej do palmowego bukietu wykorzystywano cis, bukszpan, barwinek, borówki, tuję i suszone kwiaty. Przewiązywano to wszystko wstążką. Moc palmy wzrastała wraz z jej poświęceniem.
   Po powrocie z procesji uderzano się nią, kropiono dom i całe obejście, gładzono boki krów. Poganiano je też palmą na pierwszy wypas.

13.03.2018

Wielki Post, mój ulubiony czas.

Być może to, co napiszę nie jest zbyt popularne, ale ja naprawdę lubię okres Wielkiego Postu!
 Inni za ulubione święta uważają Wielkanoc, Boże Narodzenie, czy Boże Ciało, a ja całym sercem odczuwam obecność Bożą przy człowieku właśnie w Wielkim Poście.
Już w Popielec zostaję łagodnie "ustawiona do pionu", abym nie popadła w życiową rutynę i nie zachłystywała się zbytnio ziemskim żywotem.

8.03.2018

Jesteś, bądź Prześliczną Koroną...

- Siostry Zakonne, Dziewice Konsekrowane,  Które za swojego Oblubieńca wybrałyście Jezusa Chrystusa – Bądźcie pochwalone.
- Żony, aby miłość rozkwitała, lub powróciła do Waszych małżeństw.
- Mamy, abyście mogły cieszyć się zawsze bliskością i miłością swoich dzieci.
- Siostry, ubogacajcie siostrzano - braterskie relacje.
- Przyjaciółki – Dziękuję, że jesteście.
- Dziewczęta.... Wszystkie Piękne Dzieła Boże rozwijajcie piękno Wam powierzone.
    
   Życzę Wam wszystkim spełnienia na drodze, na której jesteście, i oby zawsze była to droga wiodąca w ramiona Ojca Niebieskiego.
Dobrze, że jesteście.

20.02.2018

Wielki Post – długi czas na zastanowienie… Historycznie…

Wraz z ustanowieniem w II wieku Świąt Wielkanocy, wprowadzono też przed nimi okres postu. W religiach starożytnych posty miały znaczenie oczyszczające, a przy tym uświęcały
i uświetniały religijne ceremonie. Dlatego też, cele te przyjęli również chrześcijanie, by dzięki temu przygotować się lepiej do najważniejszych w roku Świąt, a przez to, przybliżyć sobie tajemnice wiary.  

  Na początku post był okresem kilkudniowym, ale od VII wieku wydłużono jego trwanie do 6 tygodni rozpoczynanych w Środę Popielcową. Tym samym zyskał on przymiotnik Wielki. Jeszcze przed wiekiem liturgia kościelna wymuszała w tym okresie na wiernych szczególne skupienie i umartwienia, do których dziś podchodzi z mniejszym rygorem.
Przez całe 40 dni nie jadano mięsa, tłuszczu, jajek a niekiedy nawet nabiału i cukru. Nie było to tak dokuczliwe jedynie w szlacheckich domach, gdyż spożywano tam ryby na różne sposoby, wymyślne pieczywa i trochę nabiału.

1.02.2018

Gromnica - świeca niezwykła. Święto Ofiarowania Pańskiego.

Na początku lutego przypada wielka kościelna uroczystość pamiątki Ofiarowania Jezusa
w świątyni oraz tym samym Oczyszczenia Maryi. Dzień ten, w którym ostatni raz śpiewa się kolędy oficjalnie kończy okres Bożego Narodzenia. Jego tradycje w chrześcijańskim świecie sięgają już IV wieku. Wiele jest legend ludowych i podań o Maryi, która w lutową noc przechadza się po świecie ze świecą w dłoni i pomaga zbłąkanym ludziom, zmarzniętej przyrodzie, a także wilkom.  W tym ciężkim czasie jest uznawana za patronkę dobrej śmierci i zmagań z żywiołami przyrody.

23.12.2017

Znane, nieznane Boże Narodzenie

Polska Wigilia obfituje w liczne tradycje, które znają już małe dzieci. Ale czy wiemy skąd pochodzą i co oznaczały kiedyś, a dziś? Wyjaśnijmy niektóre z nich.
Wigilia – dawniej zwana Wilią lub postnikiem z braku potraw mięsnych na stole. Oznacza czuwanie i radosne oczekiwanie na wielkie święto.
Opłatek – wywodzi się od żydowskich placków wypiekanych na święto Paschy. W średniowieczu kościoły i klasztory rozdawały wiernym chleby ofiarne z zaleceniem by łamać się nimi w Boże Narodzenie na znak przyjaźni i przynależności do Kościoła. Do Polski opłatek już w formie białego, cienkiego placka wypiekanego w płaskich matrycach zdobionych motywami religijnymi dotarł w XVII w. i tylko tu przetrwał.
Choinka – jako drzewko zawsze zielone jest symbolem wieczności.

19.12.2017

Powitanie słońca w środku grudnia. Z dawnych tradycji...

  22 grudnia noc dominuje nad dniem, aby już 23 grudnia zacząć ustępować mu pola. Ludy Europy uroczyście obchodziły tę okoliczność dająca nadzieję na powrót wiosny. Po wprowadzeniu w XVI wieku reformy kalendarza wydarzenie to przesunięto na 13 dzień miesiąca. Patronuje mu święta Łucja chrześcijańska męczennica czasów cesarzy rzymskich, patronka krawców i ślepców (gdyż w torturach wyłupiono jej oczy).
Do dziś szczególne obchody w dniu jej święta odbywają się w Skandynawii, bowiem przynosi ona tam słońce. Ciemności poświęconego jej wieczoru rozświetlają procesje. Na ich czele kroczy ubrana w biel młoda dziewczyna z wiankiem palących się świec na głowie. Wokół niej kręci się chór „gwiezdnych chłopców” śpiewających kolędy.

2.12.2017

U progu Adwentu... Czasu radosnego oczekiwania.


Cztery niedziele przed Bożym Narodzeniem.

Już jutro rozpocznie się Adwent – czas oczekiwania na najpiękniejsze święta w roku. Kapłani założą fioletowe ornaty, odprawiane będą roraty - msze ku czci Maryi, zwane tak od pierwszych słów łacińskiej pieśni „Rorate caeli desuper” – „Spuśćcie rosę niebiosa”, zakończą się huczne zabawy. Dawniej Adwent nazywany był czterdziestnicą, gdyż trwał 40 dni symbolizujących 40 letnią tułaczkę Żydów po wyjściu z niewoli egipskiej. 
   Ostatniego dnia przed jego rozpoczęciem urządzano uczty z pieczoną gęsią, jako daniem głównym. Rankiem chłopcy trąbili na ligawkach, co zwane było odtrąbieniem Adwentu. Dawało to sygnał do zaprzestania zabaw, a rozpoczęcia pokuty. Dawniej obowiązywał w tym czasie post, dlatego kobiety szorowały garnki solą, aby nie został na nich ślad tłuszczu. Jedzono głównie potrawy mączne, warzywa i ryby. Nabiał podawano tylko w niedzielę. Najpobożniejsi starali się nie jeść nic gotowanego, aby wstrzemięźliwość ta przyniosła im dobrobyt w przyszłym roku. 
   Na ołtarzu po dziś dzień zapala się świecę ozdobioną niebieską kokardą symbolizującą właśnie Matkę Bożą. Ponad sto lat temu w tajemnicy przed zaborcami na ołtarzu zapalano jeszcze siedem świec na wspomnienie króla i sześciu stanów minionej Rzeczpospolitej, które zgodnie ze średniowiecznym rytem ślubowały gotowość na Sąd Boży.

30.11.2017

O dobry sen

  Często w wysyłanych do mnie intencjach modlitewnych przewija się wątek bezsenności, trudności ze snem itp. Znam ten ból. Czasami sama mam podobne problemy, najczęściej związane z nerwami, przeżywaniem, jak ułoży się kolejny dzień. Był też czas kiedy na podstawie bezsenności lekarz stwierdził u mnie początki depresji (2 lata po śmierci taty) i odpowiednio zareagował. W tamtym trudnym czasie wpadła mi w ręce książka księdza Zbigniewa Sobolewskiego. Nie pamiętam jej tytułu, ale spisałam z niej modlitwę pomagającą w zaśnięciu, modlę się nią codziennie przed pójściem spać. Pomaga.  Może pomoże komuś jeszcze.
                                                                  Agnieszka
"Hymn wieczorny Świętego Patryka
Archaniołowie Twoi święci, o Chryste Synu Żyjącego
Niechaj strzegą naszego wytchnienia, snu naszego
świetlistego naszego posłania
Niechaj sny prorocze ślą i pomogą śnić
O Wielki Królu Tajemnic

14.11.2017

Gdy jest mi źle...


   Często mam takie stany, kiedy brak mi entuzjazmu i chęci do działania, modlitwa też jest wtedy jakby… na siłę. Zawsze znajdzie się dziedzina życia w której są jakieś niedociągnięcia, braki... problemy materialne, czy choroba też mają na to wpływ.  Miewam takie huśtawki samopoczucia, nastroju i wtedy żadne wmawianie sobie, że jest ok nie działa…
    Życie nie przebiega w ciągłej euforii, ma swoje etapy. Sztuką jest prosić wtedy o wsparcie i zaprzestanie wywoływania w sobie poczucia - wierzący zawsze uśmiechnięty, czy powielania schematu, że tak musi być bo tak wypada. Właśnie takie słabe dni pobudzają nas często do zmian, do poszukiwania środka zaradczego. Jeżeli zanurzamy to w pełnym miłości Sercu Jezusa, możemy być pewni, że pokaże właściwe wyjście.
    Ja pozwalam sobie na takie trudne dni... 

11.11.2017

90 lat temu na naszej, mojej ziemi.


  Kiedy 11 listopada 1918 roku Piłsudski zwolniony z twierdzy magdeburskiej przybył do Warszawy i obejmując urząd Naczelnika Państwa potwierdził odzyskanie po latach zaborów niepodległości przez Ojczyznę, były i takie miejsca, gdzie wyzwolenie jeszcze nie nadeszło. Jednym z nich było Podlasie. Władzę sprawowało tu nadal wojsko niemieckie, a Polska Organizacja Wojskowa działała na sposób tajny.
  11 listopada rano wyzwolono jedynie Parczew. Harcerzom udało się tam rozbroić 27 żołnierzy niemieckich. Dzień później od okupanta uwolniono Łuków i Radzyń. Niemcy ukrywający się w tamtejszym pałacu zostali spektakularnie ostrzelani przez Peowiaków z wieży pobliskiego kościoła, tak, że pozostała im ucieczka do lasu. Tego samego dnia, ich dowództwo w Białej Podlaskiej, dla lepszej obrony swojej pozycji, utworzyło Radę Żołnierską. Na ten gest Polacy rozpoczęli powstanie oddając władzę w mieście Komitetowi Obywatelskiemu.

9.11.2017

Coś dla myśliwych


  Na początku listopada przypada święto myśliwych, strzelców, jeźdźców i leśników, którym to zawodom patronuje święty Hubert.
Urodził się  on na terenach dzisiejszej Francji w roku 655 w rodzinie królewskiej. Pasje łowieckie odziedziczył po ojcu, z którym często polował. Pewnego razu w Pirenejach uratował nawet jego życie z łap szarżującego niedźwiedzia.

   Jednak nie zawsze odznaczał się szlachetnością. W młodości prowadził hulaszczy i swawolny tryb życia. Organizowane przez niego łowy cechowało krwawe trzebienie zwierzyny. 

  Zmieniło się to w 695 roku, kiedy polując w Wielki Piątek w Ardenach napotkał na swej drodze pięknego białego jelenia z promieniejącym krzyżem w porożu.

7.11.2017

W tygodniu modlitw za zmarłych. WOŁYŃ... (Tekst fragmentami drastyczny.)

   Oparte na prawdziwych zdarzeniach.
Abyśmy pamiętali i modlili się za Nich.

  Pan Józef poznał Staszka na początku lat 50-tych XX wieku. Przysłali go z kadr, jako praktykanta, „niewiele będzie z niego pożytku „ tak sobie pomyślał, wysokie to, wątłe, jakieś pogarbione i… smutne. A tu raczej silnego chłopa trzeba...
   Ale Staszek, widząc zatroskane spojrzenie szefa wziął się szybko do roboty, zgłębiając tajniki wiedzy o obrabiarkach, frezerkach i innych jeszcze urządzeniach.
 Pan Józef był zadowolony ze swojego praktykanta, cichy, skromny, tak jakby w cieniu i zawsze smutny, zamyślony. Staszek uśmiechał się, ale śmiały się tylko usta, nigdy oczy. W ogóle taki odludek był. Nie pił, nie palił, najpierw mu dokuczano, ale gdy zaczął dawać składki, a sam nie uczestniczył w popijawach po pracy – dano mu spokój. Z czasem Staszek stał się brygadzistą, później mistrzem, kończył różne kursy, chwalono go, motywowano do jeszcze lepszej pracy nagrodami, premiami. W końcu o trzymał mieszkanie, nieduże, ale nareszcie własne, wysokie, widne, kuchnia, łazienka i jeden ogromny pokój. Jakby okrzepł materialnie, jeszcze później zafundował sobie syrenkę, ale mało tym parkotem jeździł. Był sam, podobał się kobietom, ale nie nadawał się na tańce, nie był typem bawidamka, chodził taki smutas, więc jakoś żadna nie przekonała się do niego. W samotności spędzał swoją codzienność.
   Pan Józef, który przez te lata wspólnej pracy, stał się jakby ojcem Staszka… a to Staszek bywał u pana Józefa, a to z okazji Pierwszej Komunii córek, później ślubów, czy jakiś przyjęć rodzinnych, ale to też nie zawsze.
  W końcu nadszedł czas że Pan Józef przeszedł na zasłużoną emeryturę, oczywiście wielka bida w pracy, Staszek, był ale tylko trochę. Kończył się kolejny etap jego życia. Zrozumiał, że teraz jest już zupełnie sam.

  W jakiś czas potem panowie spotkali się i Pan Józef zaprosił Staszka na wypad do lasu, w pobliżu jakieś jeziorko, więc może ryby, może grzyby. Tym razem Staszek nie odmówił, wsiedli w małego fiacika Staszka i pojechali obficie zaprowiantowani.
  I tam Staszek napił się wódki, ale niedużo, raptem setuchnę – ale może właśnie ten wypity alkohol spowodował, że Staszek przed starym Przyjacielem otworzył swoje serce i wylał wszystek smutek nagromadzony przez całe dziesięciolecia….
   Staszek urodził się na Wołyniu, miał trzy siostry, jedna była młodsza od niego, kochających się rodziców i babkę – matkę ojca, mieszkającą razem z nimi.

4.11.2017

Cmentarz przy „starym” szpitalu w Białej Podlaskiej.

Jego losy wiązały się ściśle z zakonem sióstr szarytek. 25 stycznia 1716 roku książę Karol Stanisław Radziwiłł ufundował w Białej klasztor dla stosunkowo młodego zgromadzenia żeńskiego – Panien Miłosierdzia, zwanych popularnie od koloru habitu szarytkami. Ówczesny biskup łucko – brzeski Aleksander Wyrzykowski zalecił sprowadzić je prosto z domu generalnego z Paryża. Na północ od bialskiego zamku zbudowano siostrom drewniany klasztor i kaplicę. Poza tym otrzymały one budynki i place miejskie na własność oraz dotacje w naturze z majątków radziwiłłowskich. W 1749 roku książę Hieronim podarował im także majątek Mokrany. Początkowo szarytki opiekowały się 6 chorymi i 12 sierotami. Księżna Anna z Sanguszków poszerzyła pole ich działalności tworząc przy sierocińcu szpital dla wdów. Na jego potrzebę wzniesiono barokowy murowany budynek – dzisiejszy szpital św. Karola Boromeusza. Już w 1761roku 6 sióstr opiekowało się około 60 sierotami i wdowami. To one i ich podopieczni spoczywają w przyszpitalnym parku.

1.11.2017

Świętymi bądźmy.

    Już jakiś czas temu, przeczytałem tekst, mówiący
o dziewczynce, która podczas zwiedzania katedry,
zatrzymała się i długo przyglądała pewnemu
witrażowi, który piękne oświetlony, bardzo
przyciągał  jej wzrok.
  Przechodzące przez witraż światło, rzucało barwne
refleksy na wnętrze świątyni.  
  Dziewczynka długo podziwiała barwne zjawisko,
aż pokazując na witraż  powiedziała:
Mamo jacy piękni ludzie są tam wysoko, kim oni są? 
Usłyszała odpowiedź, że to są Święci.
   Po powrocie do domu powiedziała domownikom...

14.10.2017

Święto ważnego zawodu – Dzień Nauczyciela.


  Jest to właściwie święto wszystkich pracowników oświaty, gdyż jego właściwa nazwa to Dzień Edukacji Narodowej. Ma on krótką, bo niespełna 35 letnią historię. Ustanowiła go w 1982r. ustawa – Karta Nauczyciela na mocy swego 74 Artykułu. Obchodzimy go niezmiennie 14 października dla uczczenia powstania w tym dniu pierwszego na świecie ministerstwa oświaty – polskiej Komisji Edukacji Narodowej powołanej przez sejm właśnie 14 października 1773r. Naprawę Rzeczypospolitej po pierwszym rozbiorze rozpoczęto od naprawy edukacji. Pomysłodawcami utworzenia Komisji byli Joachim Chreptowicz i Hugo Kołłątaj, którzy zostali także jednymi spośród ośmiu jej członków. Komisja miała sprawować nadzór oraz w każdy sposób pomagać szkołom różnych szczebli począwszy od parafialnych przez gimnazja a na uniwersytetach w Krakowie i Wilnie kończąc.

28.09.2017

Jesień


   Pracowite okolice świętego Michała.
Po trudach żniwowania, wrzesień był dla mieszkańców wsi początkiem jesiennego zelżenia prac. Od połowy miesiąca należało jednak rozpocząć wykopki. Na świętego Wawrzyńca wszyscy domownicy z motykami na ramionach i koszykami ozdobionymi powojem szli na pole symbolicznie poderwać kilka krzaków. Gospodarz kładł swój kapelusz na pierwszej radlinie od południowej strony i podrywając łęciny kopał pierwsze kartofle. Gdy uzbierał cały koszyk zanosił go do domu. Tam gospodyni robiła z nich pierwsze ziemniaczane przysmaki – placki lub babkę, przypominające o zbliżającej się pomału  zimie. Kolejne dni upływały już na ciężkiej pracy przy kopaniu i czyszczeniu bulw oraz ich kopcowaniu. Ostatniego dnia prac na ostatniej radlinie ostatnie krzaki zostawiano gospodarzowi, który jak zaczynał wykopki, tak samo je kończył. W tym dniu z łęcin robiono wielkie ognisko, przy którym kopacze piekli kartofle z ostatniego kosza.

26.09.2017

Co muszę zrobić, żeby się zbawić?

   Zasłyszane na wczorajszej Mszy.
Do pewnej starszej miłującej  Boga i uduchowionej osoby, przybył młody człowiek.  Kochał on bardzo życie i korzystał z niego, ile tylko mógł….
Miał tylko jedno pytanie …
- Co muszę zrobić, żeby się zbawić?
W odpowiedzi usłyszał:
- Musisz się nawrócić najpóźniej jeden dzień przed śmiercią.
Młodzieniec, skrywając uśmiech, pomyślał sobie:
- Nie jest źle, myślałem, że będzie gorzej, da się zrobić…
Już miał odchodzić, ale nagle przyszło mu do głowy jeszcze jedno pytanie:

12.09.2017

W pierwszych dniach września wspomnienia sprzed lat…

Kiedyś nie odczuwało się tak mocno jak dziś, że kończą się wakacje. A szczególnie przedszkolacy na początku lat sześćdziesiątych... ot wrzesień - dalszy ciąg zabawy i beztroski. Ale jak tylko pamiętam – wrzesień, to początek wojny – strasznej wojny, jak mawiała Babunia i ocierała załzawione oczy, zaraz też zaczynała snuć wspomnienia - małe dziecko niewiele rozumiało, ale płakałam razem z Babunią. Później, z wiekiem sama dopytywałam, jak to było?

   Babunia została sama we wrześniu z moim Ojcem, bo Dziadek Kazimierz wyszedł z Warszawy na bezsensowny apel Umiastowskiego.... wrócił cudem po Pakcie Sikorski-Majski pod koniec 43 roku... Więc to na Babkę spadła troska o przeżycie – nie tylko jedynego, wymodlonego Syna, ale też o swoją i męża Rodzinę. Mieszkali pod Warszawą, duży dom, duży gród, sąsiedztwo łąk zapewniało wyżywienie.... kozie, która obficie dawała mleko.

7.09.2017

Szkoły nastał czas.


Historia dnia rozpoczęcia nauki w dawnej Polsce.
  Od XV wieku aż do czasów zaborów parafialne szkoły elementarne w Polsce rozpoczynały nauczanie na wiosnę 12 marca na świętego Grzegorza. Tego dnia nauczyciele – głównie księża, kantorzy i kościelni chodzili od domu do domu w parafii przypominając rodzinom
o obowiązku posłania synów do szkoły. Z czasem ten zwyczaj przejęli sami uczniowie z dnia rozpoczęcia roku szkolnego tworząc święto zabawy zwane Gregoriankami.