Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, którą celebrujemy w dzisiejszą niedzielę, jest – po Zmartwychwstaniu Chrystusa – kolejną epifanią / odsłoną w historii zbawienia. W niej to Trójca Przenajświętsza objawia pierwotny cel istnienia każdego człowieka, którym jest życie wieczne i głębokie zjednoczenie z Bogiem, jako Jego dzieci, w Jezusie Chrystusie Jednorodzonym Synu Ojca.
Kluczem do
właściwego zrozumienia zbawczej misji naszego Pana, są Jego słowa, które
skierował do faryzeusza Nikodema, podczas ich nocnej rozmowy: „A jak Mojżesz
wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby
każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat,
że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął,
ale miał życie wieczne” (J 3, 14). Jezus mówił wówczas o sobie jako o darze,
jakim Ojciec z miłości do ludzi uczynił swojego Syna, baranku paschalnym
złożonym w krwawej ofierze, dzięki któremu zostaliśmy pojednani z Bogiem. Pisze
o tym św. Paweł w Liście do rzymian: „Jeżeli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi,
zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej, będąc
już pojednani, dostąpimy zbawienia przez Jego życie. I nie tylko to - ale i
chlubić się możemy w Bogu przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego
teraz uzyskaliśmy pojednanie” (Rz 5, 10-11).