tag:blogger.com,1999:blog-9168922625744096138.post8485501719768057991..comments2024-03-17T11:07:15.291+01:00Comments on Inicjatywa Modlitwy Wstawienniczej: O strojach 1. O skromność i czystość wołanie.Unknownnoreply@blogger.comBlogger11125tag:blogger.com,1999:blog-9168922625744096138.post-83737943243335296092019-05-25T10:47:22.369+02:002019-05-25T10:47:22.369+02:00Kochani, myślę, że dyskusja trochę zeszła na nie t...Kochani, myślę, że dyskusja trochę zeszła na nie te tory, na których powinna się toczyć. Mariusz dookreśla swoje stanowisko i mówi, że nie chciał urazić aniam, Janusz bohatersko Jej broni, a aniam się wycofała. Sprawa ubioru w kościele, pozostaje w tle, a nawet zupełnie pominięta, a jej dotyczyły wszystkie 3 teksty. Myślę, że problemem z ubiorem jednak istnieje, tym bardziej, że sprawa ubioru jest poruszana w Biblii, a i przytaczane słowa Bł. Hiacynty wskazują, że ubiór ma znaczenie. <br /> Proponuję Wam Kochani zakończyć tę dyskusję i pomodlić się za siebie wzajemnie, i obyście spotkali się w innym temacie i oby w większym zrozumieniu, zawsze w miłości.<br />Sławek +<br />Modlitwa Wstawienniczahttps://www.blogger.com/profile/07929751041598425561noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9168922625744096138.post-75711279947470777092019-05-25T10:29:10.127+02:002019-05-25T10:29:10.127+02:00A ja zupełnie inaczej - błogosławionego dnia, z Pa...A ja zupełnie inaczej - błogosławionego dnia, z Panem Bogiem +Janusznoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9168922625744096138.post-75717525608671238732019-05-25T00:10:22.590+02:002019-05-25T00:10:22.590+02:00Janusz – zarzucasz mi coś, czego nie zrobiłem..
N...Janusz – zarzucasz mi coś, czego nie zrobiłem..<br /><br />Napisałeś: „Ani Ją znasz, a tym bardziej nie wiesz jak ubiera się idąc na Mszę Św. – to krzywdzące<br />Przecież pisałem: „….Nie, to nie tak. Wierzę, że jesteś w porządku tylko tak „chlapnęłaś” albo jakąś konkretną sytuację miałaś na myśli.”<br />Pomimo to okazało się, że jednak z ubiorem stoi przy swoim – moje nadzieje prysły, przykro mi.<br />Takie są realia, musimy się z tym pogodzić.<br /><br />Janusz – ja wiem, że za każdym komentarzem stoi żywy człowiek który go napisał ale mogę się odnieść tylko do jego słów. Mówię co o jego poglądzie myślę. Nie potępiam go ale najwyżej to co robi.<br />Pisałem o ubiorze na Mszy św. a nie o relacji z Bogiem w trudnych chwilach. <br /> <br />Janusz – ja też mam uczucia. Skoro Ty się „wkurzyłeś” to chyba zrozumiesz mnie, że ja się mogłem „wkurzyć” dokładnie tak samo jak przeczytałem komentarz „aniam”.<br /><br />Pytasz mnie Janusz czy gdybym to ja przelał z serca swoje słowa jak wydaje Ci się zrobiła to Ania to czy miałbym ochotę zrobić to kolejny raz...? – Janusz, ja pochwalam jej przychodzenie do Boga, pogłębianie tej relacji, ale nie pochwalam wyzywających strojów na Mszy św. i jeszcze raz bym to napisał – chyba totalnie nie zrozumiałeś o co mi chodziło.<br /><br />Mamy różne zapatrywania, odczucia itd. Ale do tego jest dyskusja. Niestety Ania się jakby „obraziła” bo w pół zdania obróciła się na pięcie i wyszła. Może jest inaczej ale ja to tak odbieram bo personalnie zarzuciła mi: „….ale to co wyczytałeś z moich słów jest mocno przesadzone” i zostawiła mnie z tym. Nie będzie dyskusji. <br /><br />Janusz – masz dużo miłości w sobie. Stanąłeś w obronie Ani bo uznałeś we mnie agresora. Ale żaden ze mnie agresor – zapewniam Cię. :)))<br /><br />Z Panem Bogiem i Maryją. Mariusz<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9168922625744096138.post-36344521255944064132019-05-24T13:10:43.725+02:002019-05-24T13:10:43.725+02:00"...Sąd Jezusa o współczesnych
Lecz z kim mam..."...Sąd Jezusa o współczesnych<br />Lecz z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest do przebywających na rynku dzieci, które przymawiają swym rówieśnikom: "Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wyście nie zawodzili". Przyszedł bowiem Jan: nie jadł ani nie pił, a oni mówią: "Zły duch go opętał". Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije. a oni mówią: "Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników". A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny..." Mt 11,16-19<br />Od przedwczoraj zastanawiałem się co odpisać i czy w ogóle odpisać. Szukałem inspiracji w Piśmie Świętym. Wszedłem przed chwilą na stronę www.twojabiblia.pl - polecam :) i tu powyższy cytat...<br />Mariusz szczerze wcześniejszy komentarz napisałem bo "wkurzył" mnie twój komentarz, właściwie to laborat, który w kilku miejscach mam wrażenie odniosłeś osobiście do "aniam". Ani Ją znasz, a tym bardziej nie wiesz jak ubiera się idąc na Mszę Św. przy okazji wylewając swoje oburzenie tym w jakim stroju niektórzy potrafią przyjść do Świątyni. Tak sam przed sobą odpowiedz sobie czy gdybyś to Ty przelał z serca swoje słowa jak wydaje mi się zrobiła to Ania (dalej mam nadzieje, że tak masz na imię "aniam") to czy miałbyś ochotę zrobić to kolejny raz...?<br />Aniu dziękuję za twój drugi komentarz bo ja nie wiem czy zdobyłbym się na takowy :)<br />Na koniec podam drugi cytat, tym razem z wczoraj (z tej samej strony:) ) gdy zastanawiałem się nad tym wszystkim:<br />"...Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany. Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość..." 1Kor 12-13<br />Ale to jest tylko moje niejasne i nieobiektywne odczucie...<br />Z Panem Bogiem - Janusz<br />Januszhttps://www.blogger.com/profile/13670688512227026960noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9168922625744096138.post-1877943335578353152019-05-22T11:11:20.792+02:002019-05-22T11:11:20.792+02:00 Aniu, Mariuszu i Januszu, niejako w pewnym sensi... Aniu, Mariuszu i Januszu, niejako w pewnym sensie arbitrze między Anią i Mariuszem…<br />Każde ma swoją rację i Janusz ją przyznał obojgu. Problem w tym, że Ania – mówiąca właściwie o relacji z Bogiem i Mariusz mówiący, jak stawać przed Panem Bogiem w Jego świątyni, nie spotykają się w najważniejszych punktach swojego myślenia w tym samym miejscu, a przecież oboje mówią o strojach w odniesieniu do Boga.<br /> Gdyby Ania napisała, że za tymi „ Obcisłymi mini spódniczkami, głębokimi dekoltami, przebijającymi stringami, itp…, tymi skrajnościami o których pisała Elżbieta, tudzież koronkowymi, czy prześwitującymi tiulowymi bluzkami nie jest, to Mariusz miałby pełne zrozumienie. <br /> Myślę Aniu, że skoro się zabiera głos i jest dyskusja, to można dodać dwa zdania, ku dorozumieniu się, jak to mówił w znanym filmie Pawlak. Ty masz na względzie relację z Bogiem i patrząc na siebie i swój ubiór, który jak myślę nie wzbudziłby zastrzeżeń Mariusza, pomijasz wszystko inne. Przynajmniej tak to można rozumieć. Dla Mariusza jednak sporo tego innego istnieje i jako mężczyzna ukonkretnił o co mu chodzi. <br /> Myślę, że jeśli ktoś pójdzie na łąkę się opalać i zachwyci się np. pięknymi chmurami, czy bogactwem kwiatów w łąkowej runi i uklęknie w kostiumie kąpielowym, i będzie wielbił Boga za to piękno, to zrobi dobrze, a i Pan Bóg, mam nadzieję, ucieszy się z tego, a nie będzie patrzył na to, że to w kostiumie kąpielowym. Tu jest moment na dowolność formy osobistego spotkania z Panem Bogiem.<br /> Jednak w tym samym kostiumie nikt z podziękowaniem Panu Bogu do kościoła się nie wybierze…<br />A przecież idzie ku takiej samej relacji. <br />Pytanie jest: Dlaczego tak się nie ubierze? Relacja ta sama, tylko miejsce i okoliczności inne…<br />Czy więc są ważniejsze niż relacja? <br />Nie są, ale każdy bierze je pod uwagę.<br />I każdy powinien odpowiedzieć sobie ile tego przykładowego kostiumu zakryć, żeby jego spotkanie z Panem Bogiem nie zakłócało czyjejś relacji z Panem Bogiem w tym samym miejscu i o tej samej porze, nie mówiąc już o zgorszeniu. <br /> Sławek +<br />Ps. Zapraszam na stronę jutro, czy pojutrze na bardziej obiektywne i myślę ważniejsze słowo w tym temacie, tylko muszę go przygotować.<br />Modlitwa Wstawienniczahttps://www.blogger.com/profile/07929751041598425561noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9168922625744096138.post-86728518978448258452019-05-22T08:31:49.883+02:002019-05-22T08:31:49.883+02:00Aniu - Ty już rozwinęłaś swoją myśl. Jasno olreśli...Aniu - Ty już rozwinęłaś swoją myśl. Jasno olreśliłaś,że się ze mną nie zgadzasz. Nie wiem tylko w którym miejscu przesadziłem ale skoro nie chcesz nic więcej powiedzieć to rozumiem. Swoją drogą jestem ciekaw co Janusz na to. A Ciebie nie chciałem urazić - wybacz. M.BMariuszB.https://www.blogger.com/profile/06704533352016949008noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9168922625744096138.post-38492301700431665112019-05-22T07:06:26.481+02:002019-05-22T07:06:26.481+02:00Mariuszu, napisałam dokładnie to co miałam na myśl...Mariuszu, napisałam dokładnie to co miałam na myśli , nic nie chlapnęłam, nie pomyliłam się. Nie zamierzam nic rozwijać. Mam inne zdanie na ten temat ale to co wyczytałeś z moich słów jest mocno przesadzone. <br />aniamAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9168922625744096138.post-11082329383332533952019-05-21T22:07:59.021+02:002019-05-21T22:07:59.021+02:00Janusz – poniekąd masz rację gdyż chodziło mi właś...Janusz – poniekąd masz rację gdyż chodziło mi właśnie o kobiety systematycznie uczęszczające na Mszę św. w prowokujących strojach. Ja odniosłem się do prawdo podobnie źle sformułowanego komentarza „aniam”. Dobrze by było gdyba sama zabrała głos i bardziej rozwinęła swoją myśl. W artykule Elżbieta KS pisze m.in.: „.…piernik w miniówkę się wbiła, pokazując to co zakryte być powinno? Kobiety trochę opamiętania i poczucia estetyki, wypięte, wielkie zadki wpakowane w portki….”. Niestety po tak ostrych słowach „aniam” pisze: „…ubiór nie jest istotny… „ - dlatego moja odpowiedź nie mogła być inna – nawet jak się ktoś pomylił w formułowaniu swojej myśli. Pozdrawiam serdecznie Janusz – z Panem Bogiem. M.B Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9168922625744096138.post-31650987036648281002019-05-21T13:34:07.162+02:002019-05-21T13:34:07.162+02:00Tak... też myślę, że przesadziłeś ale z interpreta...Tak... też myślę, że przesadziłeś ale z interpretacją wypowiedzi "aniam". Odnoszę wrażenie, że Ani - jeśli tak masz na imię :) bardziej chodziło o to "z czym" się przychodzi do Świątyni, a nie "w czym" się przychodzi. Jeśli ktoś przychodzi "poprosić o pomoc, szukać ratunku w rozpaczy" to uważam, że bardziej należy się cieszyć, że właśnie do Świątyni przyszedł poprosi Pana Boga o pomoc, a mniej ważne jest "w czym" przyszedł, jeśli ta osoba znajdzie Pana Boga w tej Świątyni to na odpowiedni ubiór/strój przyjdzie czas, a my cieszmy się, że w ogóle przyszła.<br />Twoja Mariuszu odpowiedź bardziej dotyczyła osób, które "w miarę systematycznie" przychodzą na niedzielną mszę świętą w niestosownym stroju (i z tym się w pełni zgadzam) ale odnoszę wrażenie, że "aniam" nie o to chodziło.<br />Z Panem Bogiem - JanuszJanuszhttps://www.blogger.com/profile/13670688512227026960noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9168922625744096138.post-45665938899030052952019-05-21T09:02:16.237+02:002019-05-21T09:02:16.237+02:00Napisałem swój komentarz, ale ponieważ przesadziłe...Napisałem swój komentarz, ale ponieważ przesadziłem z jego długością i się nie mieścił w ramach komentarza, więc wysłałem na maila Modlitwy Wstawienniczej z nadzieją, że zostanie jakoś opublikowany.Mariusznoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9168922625744096138.post-61423315081811773762019-05-16T12:30:40.193+02:002019-05-16T12:30:40.193+02:00wydaje mi się,że jeśli ktoś przychodzi do Pana Bog...wydaje mi się,że jeśli ktoś przychodzi do Pana Boga porozmawiać, poprosić o pomoc, szukać ratunku w rozpaczy to ubiór nie jest istotny dla żadnej ze stron tej relacji<br /><br />aniamAnonymousnoreply@blogger.com