Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

25.09.2022

„Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą” (Łk 16, 31).

 


Dzisiejsza perykopa ewangeliczna jest kontynuacją wykładu Jezusa poświęconego ekonomii zbawienia. Pan uczy nas, jaki powinien być nasz stosunek do dóbr materialnych, w perspektywie powołania do życia wiecznego w pełnym zjednoczeniu z Bogiem. Syntezą nauczania Jezusa na ten temat są słowa:

Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się, i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje” (Mt 6, 20-21).

Istotą życia chrześcijanina jest robienie wszystkiego, aby jego serce znalazło się kiedyś w niebie, blisko serca Boga, oraz abyśmy weszli do nieba bogaci w akty miłosierdzia, które upodabniają nas do Tego, który jest Miłością miłosierną.

W zeszłą niedzielę rozważaliśmy przypowieść o nieuczciwym rządcy, który w obliczu nieuchronnego bezrobocia i nędzy, ostatni raz wykorzystał swoją pozycję, aby zapewnić sobie życzliwość dłużników bogacza, którego majątek zdefraudował. Jezus w następujący sposób spuentował tę przypowieść:

Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy [wszystko] się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków” (Łk 16,9).

Powyższe słowa Zbawiciela szczególnie pasują do dzisiejszej przypowieści, w której Jezus, na przykładzie bogacza i żebraka, jeszcze raz przypomina nam prawa ekonomii zbawienia, przedstawiając ich losy ziemskie i życie pośmiertne.

Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie” (Łk 16, 19-23).

Jezus posługuje się hiperbolą, opisując pławiącego się w luksusie bogacza i chorego, głodującego żebraka. Również ich losy po śmierci są ekstremalne różne: żebrak zostaje zaniesiony przez aniołów na łono Abrahama, natomiast pogrzebany bogacz trafia do Otchłani, gdzie cierpi męki.

Taka forma przypowieści mogła być związana z lekceważącą postawą faryzeuszów, wobec wcześniejszych słów Pana:

Słuchali tego wszystkiego chciwi na grosz faryzeusze i podrwiwali sobie z Niego. Powiedział więc do nich: «To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna wasze serca. To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi, obrzydliwością jest w oczach Bożych” (Łk 16, 14-15).

Dlatego Jezus postanowił jednoznacznie wskazać na to, co jest pięknem, i na to, co jest obrzydliwością w oczach Bożych.

Bóg nie brzydzi się tym, co budzi obrzydzenie bogaczy tej ziemi. Przyjmuje do nieba pokrytych wrzodami nędzarzy i nakazuje swoim aniołom, aby posadzili ich na łonie Abrahama. Obrzydliwością w oczach Boga jest egoizm, który każe wszelkie dobra ziemskie użytkować dla własnej korzyści i przyjemności, oraz obojętność, która nie pozwala wzruszyć się cierpieniem i niedolą drugiego człowieka. Obrzydliwie bogaty na ziemi potępieniec, nie zgromadził na tamtym świecie żadnych dóbr duchowych, które umożliwiłyby mu zamieszkać w królestwie Bożym, dlatego „zamieszkał” na tamtym świecie w Otchłani, czyli w Gehennie, odpowiedniku śmietnika za murami Jerozolimy, gdzie mieszkańcy palili nieczystości. Ponieważ nie okazał miłosierdzia swojemu bliźniemu za życia, bogacz doświadczył Bożej sprawiedliwości po śmierci.

Bogacz nie chce zaakceptować zaistniałej sytuacji. Chce uniknąć cierpienia, zwraca się więc do Abrahama, w którego pomocy zaczyna pokładać nadzieję:

I zawołał: "Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu". Lecz Abraham odrzekł: "Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać" (ŁK 16, 24-26).  

Bogacz niczego się nie nauczył. W dalszym ciągu uważa Łazarza za kogoś, kto ma mu usługiwać. Nie dostrzega interwencji Boga, który: „Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych. Głodnych nasyca dobrami, a bogatych z niczym odprawia” (Łk 1, 52-53). Abraham przypomina mu, że wszystkie swoje dobra spożytkował na ziemi, żadnych z nich nie wykorzystał, aby pozyskać dobra duchowe w niebie. Co interesujące, Łazarz doznaje pociechy dlatego, że na ziemi doświadczał niedoli. Dla Jezusa cierpienie  ma wartość zbawienną.

Kiedy Bogacz rozumie, że nie otrzyma żadnej pomocy, prosi o nią dla swoich krewnych:

Tamten rzekł: "Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca! Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki". Lecz Abraham odparł: "Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!" "Nie, ojcze Abrahamie - odrzekł tamten - lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą". Odpowiedział mu: "Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą"»” (Łk 16, 27-31).

Bogacz nalega, aby Abraham posłał Łazarza do rodzinnego domu. Chociaż nazywa go ojcem, to prosi, aby patriarcha złamał Boże prawo i posłał zmarłego na ziemię. Przedkłada to rozwiązanie ponad Prawo i proroków, ponieważ sam nie był mu posłuszny. Jezus czyni w ten sposób aluzję do o dwulicowości faryzeuszów, którzy byli chciwi na grosz i tylko udawali sprawiedliwych. Jego zbawcza misja, której najwyższym wyrazem była śmierć i zmartwychwstanie, była najwyższym wyrazem Prawa i wypełnieniem proroctw. Jednak jeżeli człowiek odrzuca Boże objawienie, nie zaakceptuje również daru zbawienia.

Św. Paweł wzywa nas dziś, byśmy nie szli drogą bogacza, ale nigdy nie ustawali w czynieniu dobra, podążając ku królestwu Bożemu.

Ty natomiast, o człowiecze Boży, (…) podążaj za sprawiedliwością, pobożnością, wiarą, miłością, wytrwałością, łagodnością! Walcz w dobrych zawodach o wiarę, zdobądź życie wieczne” (1 Tm 6, 11-12).

                                                                 Arek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.