Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

29.01.2019

Radość w prześladowaniu ... Czy zdasz egzamin miłości i przyjaźni z Bogiem?

Po prostu kocham Cię Boże. Daj w tym wytrwać w każdy czas.

… „Nieszczęście jest testem wierności wobec Boga” 

  Przeżył zapewne nie jeden z was całe dzieciństwo i dorosłość w Bogu mając nadzieje...  Dawanie świadectwa miłości w jednych rozbudza bestialstwo, a w innych wzmacnia nadzieję.. 

  Jeśli Piotr i Jan pisali o tym już w listach 2tys lat temu, to dla człowieka miłującego ( nie mylić z miłym) tylko w przyszłym życiu jest nadzieja na pokój radość i spełnienie..

  Czy ktoś z was widział kiedyś zdjęcie Świętych bez retuszu?   Np Malej Tereski, czy Faustynki? 
  Ci ludzie byli wyciśnięci w tłoczni, jak winogrona po ostatnie krople soków. Ich bycie miłym było wysiłkiem ich woli, nie zaś brakiem wyniszczenia ich sił witalnych.

  Kto chce kochać Boga, tego szatan uczepi się, jak Hioba,… ale ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, co Bóg przygotował tym, którzy w oświetleni słońcem prawdy Boga miłują, a w obcowaniu z  ludźmi na miarę swych sił miłością się kierują.
Zło zawsze ma wytłumaczenie dobro zaś  doświadczenie.

                                                                    Marek
Ps.
Może komuś się przyda...  Cierpienie i ciemność. Droga do raju. 
Polecam słowa O. A. Pelanowskiego.

Przy okazji, proszę też o modlitwę za O. Pelanowskiego, który poddany próbom przez przełożonych,  teraz ma okazję dać świadectwo własnym życiem.
Prośmy o powrót słowa Ojca na ambony i do przestrzeni medialnej.

1 komentarz:

  1. Tak swoją drogą, szkoda, że jest jeszcze stosunkowo niewiele 'zdjęć' Świętych bez retuszu (choć to się zmienia).
    Bardzo ważne są dla mnie Marku Twoje słowa o oświetleniu słońcem prawdy. Dziś w Słowie Bożym mowa o Siewcy. W obliczu trudności i mierzenia się z moją własną słabością w obcowaniu z ludźmi, widzę, jak bardzo potrzeba mi Korzenia i wychylenia głowy w stronę słońca. Jedno głęboko w dole, drugie wysoko w górze ... Ofiara Chrystusa na Krzyżu i Zmartwychwstanie. Potrzeba mi przyjąć 'całego' Boga. A radość ... ? W tych momentach, kiedy to się dzieje, jest początek Królestwa, i radość, choć tak inna, że pewnie trudno byłoby o niej pisać. Bożena

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.