Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

16.10.2018

Słowa Św. Jana Pawła II z 3 Pielgrzymki do Polski 1987r. cz.7 „Nie opuszczę cię aż do śmierci” "Twoja cześć, chwała, nasz wieczny Panie".

 W dniu dzisiejszym mija 40 rocznica wyboru kardynała Karola Wojtyły na papieża. Dziękując Panu Bogu, za Jego dar, chcemy wrócić do słów, Świętego już teraz, Jana Pawła II, jakie wygłaszał  podczas pielgrzymek do naszej Ojczyzny. 
  Była długa przerwa w przypominaniu słów Ojca Świętego do Polaków... za długa, ale wracamy z Jego przesłaniem do każdego z nas. Może teraz jest ono szczególnie ważne?...

... "Co jest Twoją chwałą, Chryste? Czemu towarzyszy cześć Kościoła z pokolenia na pokolenie? Twoją chwałą jest to, żeś się darował... "Żeś się darował nam nic niegodnym". Że Ty niewysłowiony, niezgłębiony Bóg, który "mieszkasz w światłości nieprzystępnej" (por. 1 Tm 6,16), stałeś się tak straszliwie "przystępny". Nie tylko mogły Cię - jako Słowo Wcielone, jako Syna Człowieczego - oglądać ludzkie oczy i dotykać ludzkie ręce, ale mógł Cię człowiek przybić do krzyża, mógł Cię wciągnąć w doświadczenie śmierci, która jest jego udziałem i koniecznością na tej ziemi, mógł Cię zhańbić, gdy Ty sam chciałeś jako Żertwa Przedwiecznego Ducha "wyniszczyć samego siebie" (por.Flp 2,8 ).
I nie tylko to. Ty, który "umiłowawszy wszystkich, co byli na świecie, do końca ich umiłowałeś" (por. J 13,1), stałeś się po wszystkie czasy Eucharystią - Ofiarą i Pokarmem - Twojego Kościoła! To jest Twoją chwałą, Chryste. To jest Twoją chwałą, Boże, którego imię brzmi Miłość (por. 1 J 4,8). To jest Twoją chwałą, nasz wieczny Panie"...


... "Jeden drugiego brzemiona noście" - to zwięzłe zdanie Apostoła jest inspiracją dla międzyludzkiej i społecznej solidarności. Solidarność - to znaczy: jeden i drugi, a skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie. A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu. Jedni przeciw drugim. I nigdy "brzemię" dźwigane przez człowieka samotnie. Bez pomocy drugich.

 Nie może być walka silniejsza od solidarności[8]. Nie może być program walki ponad programem solidarności. Inaczej - rosną zbyt ciężkie brzemiona. I rozkład tych brzemion narasta w sposób nieproporcjonalny. Gorzej jeszcze: gdy mówi się: naprzód "walka" - choćby w znaczeniu walki klas - to bardzo łatwo drugi, czy drudzy pozostają na "polu społecznym" przede wszystkim jako wrogowie. Jako ci, których trzeba zwalczyć, których trzeba zniszczyć. Nie jako ci, z którymi trzeba szukać porozumienia - z którymi wspólnie należy obmyślać, jak "dźwigać brzemiona". "Jeden drugiego brzemiona noście".

..." 9. Na koniec należy jeszcze wyjaśnić tajemnicę Gospodarza z dzisiejszej Ewangelii. "Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy... chcę też temu ostatniemu dać tak samo jak tobie... Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?" (Mt 20,13-15).
Bóg mówi do człowieka - winnicy swoich odwiecznych i ostatecznych przeznaczeń: dlaczego chcesz Mnie ograniczyć miarami swojej tylko sprawiedliwości? Ład sprawiedliwości jest podstawowy, ale nie ostateczny. W królestwie Bożym sprawiedliwość jest dopełniona. Jest "przewyższona" miłością. Jest to miłość przygarniająca człowieka, podnosząca go, choćby nawet był marnotrawnym synem. Nie ma pełnej sprawiedliwości bez miłości.
"Dlaczego chcesz Mnie przymierzać do twoich ludzkich miar?"
Pozwól mi być Darem. Wszak jestem Stworzycielem: wszystko, co istnieje, jest wyrazem podstawowego obdarowania.
Pozwól mi być Darem. Miłość jest większa niż wszystko, co ty, człowieku, możesz pomyśleć. Miłość pozwoliła "Ojcu posłać Syna na świat" (por. Ga 4,4), ażeby nikt z nas nie zginął. Natomiast Syn "zginął" na krzyżu: dał życie. I zmartwychwstał: "Do końca... umiłował". Pozwól mi wreszcie być Eucharystią!
Niech ta miłość, którą Syn "do końca umiłował" - trwa! Niech idzie poprzez dzieje człowieka jako sakrament! Niech będzie pokarmem i napojem duchowym ludzkich serc!
Tak mówi ten Gospodarz z dzisiejszej Ewangelii: "Nie patrz złym okiem na to, że Ja jestem dobry". Przyjmij Boga, który jest Miłością.
Czerp z tej Miłości duchową siłę do pracy. Do "pracy nad pracą". Do solidarności...
Twoja cześć, chwała, nasz wieczny Panie, po wszystkie czasy... Amen"


 Gdańsk 12.06.1987r.  Z homilii, z Mszy św. odprawionej dla świata pracy.  

 Całość homilii znajdziemy pod linkiem:

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.