Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

9.12.2016

O adwentowe refleksje prosimy Ciebie


  Adwent, to czas Rekolekcji w parafii każdego z członków naszej, modlitewnej wspólnoty, czy też odwiedzających naszą stronę.
   Jeśli jest to nawet inaczej obchodzone, to i tak jest to czas, takiego zatrzymania się w pędzie życia, chwila dla odświeżenia, czy umocnienia naszej Wiary.  Stanięcia przed Bogiem bardziej niż na ogół.

   Tak bardzo czeka się na przyjście małego dziecięcia w rodzinach. 
Co dopiero powiedzieć  o oczekiwaniach, na Narodziny Bożego Dziecięcia?...
  Osobiste przygotowanie się na spotkanie z Jezusem, każdy przeżywa inaczej, ale w każdym przypadku chodzi o to, żeby teraz być bliżej Niego, bliżej niż kiedykolwiek dotąd, albo chociaż dużo bliżej, niż ostatnimi czasy.
  Bywa, jednak, że gdy jedni są mocno zaawansowani w robieniu wewnętrznych porządków, to inni je dopiero zaczynają.  Są pewnie  też i tacy, którzy zastanawiają się, czy się za nie w ogóle wziąć?  
I to z różnych powodów...
  Jedni wzrastają w Wierze, inni, jakoś sobie ją układają, próbują, tak czy inaczej….  niektórzy jednak  stoją u progu Wiary.
  
  Przez najbliższe kilka dni, nie będzie na stronie Modlitwy Wstawienniczej żadnego, nowego słowa od nas, do Was.
Chcielibyśmy Waszego słowa, słowa od członków naszej Modlitewnej Wspólnoty, ale też słowa od każdego, kto na tę stronę zagląda. Wiemy, że trudno jest z tym słowem... niestety... ale nadzieję trzeba mieć zawsze.
  W jakimkolwiek momencie Twojej Wiary jesteś.  Czy się radujesz, czy toczysz wewnętrzny bój….
 Jeśli chcesz, możesz się otworzyć i podzielić tym, jak  w Adwencie przeżywasz swój stan relacji z Panam Bogiem.
 Twoje słowo nie pozostanie bez odpowiedzi.
 Swoje słowo, zamieść w komentarzu pod tym tekstem, albo prześlij na adres:
modlitwa@mail.com
 Ale wtedy, z  zaznaczeniem, czy jest do publikacji.
   Nasze serca to takie stajenki.  
 Mimo, że tylko stajenki, to niech będą piękne.
Wszyscy możemy sobie w ich upiększaniu pomagać.
                                                             
                                                                    Sławek i Aneta

3 komentarze:

  1. Kochani :) czy już słyszeliście, że Pan jest blisko? Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Drodzy w Panu :):):) kolejny Adwent przyszło nam przeżywać wspólnie :) Każdy z nas omadla codziennie otrzymywane intencje... jednak uczestnictwo w Mszach roratnich daje nam dodatkową możliwość wstawiania się przed Panem. Zanośmy więc chętnie na ołtarz tych Wszystkich, o których czytamy w mailu... ofiarujmy Panu to,co oczekuje na przemianę i ratunek z Nieba :) Bądźmy odważni i niech radość rozjaśnia nam drogę do Betlejem, którym wciąż na nowo mogą stawać się nasze serca... tak bardzo przecież spragnione Boga :):):)... Bóg się rodzi nieustannie... niech ta myśl osładza nam wysiłek i troskę :)... Tylko tu na ziemi mamy możliwość trudzenia się dla Królestwa Bożego. Nie szczędźmy wysiłków... trwajmy... zapraszajmy do modlitwy tych wszystkich, których omadlamy, zapraszajmy tak realnie jakby, któraś z tych osób miała za chwilę stanąć przed nami, taka właśnie utrudzona, chora, czymś znękana, całkiem bezradna i może ulegająca złudzeniu, że jest opuszczona... niech to będzie wspólna modlitwa z tymi, którzy nawet nie wiedzą o tym, że inni modlą się za nich... zapraszajmy gorącym sercem całą naszą Wspólnotę... dzisiaj na kazaniu kapłan wypowiedział takie słowa: " tylko do gorącego garnka muchy nie lecą ", a muchy to pokusy, także pokusa oddawania się zniechęceniu, wątpliwościom, albo myśleniu, że nic się nie może zmienić na lepsze... A przecież Pan jest blisko, zawsze jest blisko i tak bardzo pragnie narodzić się w sercu każdego człowieka... jesteśmy tu po to, aby prostować dla Niego ścieżki, przygotować Mu drogę do własnych serc, ale także innych, tych, którzy sami jeszcze nie potrafią Go pragnąć. Zapraszajmy tych potrzebujących do wspólnej modlitwy, tak jakbyśmy nie mieli już w tym życiu, nic innego do zrobienia :) jak tylko spotkać się z Nimi i wspólnie pochylić się nad pustym jeszcze żłóbkiem... w oczekiwaniu na tą cudowną chwilę narodzin Miłości... także nas samych :):):) na nowo, zupełnie na nowo! Takie przychodzą mi myśli, kiedy pytam siebie samą, jaki jest ten kolejny Adwent w Twoim życiu Elu, czy bardziej czekasz? Czy bardziej pragniesz? Czy bardziej kochasz i przez to wszystko przygotowujesz się do spotkania? Dzielę się z Wami moją radością adwentowego oczekiwania także po to, aby podziękować Panu Bogu i Wam, że jesteśmy, że możemy być tu, na naszej IMW jeszcze bardziej :)... Pragnę przy tej okazji podziękować również za komentarze, które czasem otrzymuję... takie czułe, cieplutkie serdeczności, które podnoszą serce w górę, a nawet mają moc mnie "rozmiękczyć" do łez, żebym w codziennych zmaganiach, cierpieniach i trudach, przypomniała sobie, że jestem człowiekiem i wzruszyła się nad tym, jak Ktoś odebrał moje słowa. Kochani dzielmy się ze sobą, każdy z nas ma w sobie to co służy innym... i dobrze jest to wypowiedzieć, bo zazwyczaj to to, co mamy, a uznajemy za zwyczajne i nikomu niepotrzebne, drugiemu człowiekowi jest właśnie bardzo pomocne :). Dziękuję z całego serca! Przyjdź Panie Jezu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu dziękuję za Twoje słowo - jak zawsze budujące. Dziękuję za zachętę do do postawienia pytania, czy czekamy bardziej? Za zachętę do dzielenia się swoim słowem, czyli ubogacania naszej wspólnoty IMW. Życzę Tobie, sobie i wszystkim, abyśmy byli gorący, bo tacy przecież powinniśmy być... Bądźmy gorącą Wspólnotą w dobrym.
      Sławek +

      Usuń
  2. Mój czas oczekiwania na przyjście mojego Pana i Zbawiciela,
    na paruzję, powtórne Jego przyjście.
    Staram się żyć tak, aby moje czyny i słowa były z Pana Boga,
    choć często upadam...:( Przepraszam
    Uczestniczę na roratach(nawet z lampionem:), na tej pięknej Mszy św.
    ku czci Najświętszej Maryi Panny.
    Jej obecność symbolizuje paląca się blisko ołtarza świeca, tzw. roratnia.
    Maryja czekała na narodzenie Swojego Syna.
    Ona też najlepiej pomoże mi przygotować się na Jego narodziny.
    Staram się przygotować godne mieszkanie Panu Jezusowi
    w moim sercu, w mojej duszy.
    Pogłębiam swoją wiarę, zacieśniam relację z Bogiem,
    jestem już po rekolekcjach adwentowych w mojej Parafii,
    część słucham w wersji online.
    uffff to nie było takie proste, ale z Bożą pomocą
    udało mi się utworzyć trzy grupy- trzy Margaretki,
    prezent Bożonarodzeniowy dla naszych Kapłanów.
    Od ponad roku codziennie wieczorem uczę się słuchać
    Słowa Pańskiego na następny dzień i rozwazam w cichości swojego serca...
    Walczę o czyste serce, żeby Jezuskowi w moim sercu było
    lepiej i cieplej niż kiedyś w betlejemskiej stajni.
    Pomagam jak mogę chorym i biednym, pocieszam smutnych,
    w miarę moich możliwości,służe pomocą potrzebującym...
    Przytoczę moje letnie wspomnienie:
    Zamyślona idąc ulicą, mijam się z Panią, która prosi mnie
    o 2 zł, przeszłam obojętnie, po chwili dotarło do mnie,
    może potrzebuje na chleb, odwracam się,niestety
    po Pani ani śladu :( Panie Jezu przepraszam
    Ciebie, że nie popatrzyłam na tą Panią Twoimi Oczyma.
    Nurtowało mnie to przez kilka dni, prosiłam Pana żeby
    postawił na mojej drodze kolejną osobę, która poprosi
    mie o pomoc, długo nie czekałam :)
    Niech moje drobne wyrzeczenia będą posłaniem,
    a moje dobre uczynki niech okryją Boże Dzieciątko
    i osłonią Je przed mrozem grzechu i chłodem niewiary.
    Kochani życzę Wam i sobie: niech czas adwentowy będzie dla nas
    czasem przygotowania do godnego obchodzenia świąt Narodzenia Pańskiego,
    przygotujmy maleńkiemu Jezuskowi, ciepły Żłobek
    w swoich serduchach, aby mógł w nim zamieszkać :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.